Marynarka, jak sama nazwa wskazuje, sięga swymi korzeniami wojska - nomen omen marynarki. Zanim trafiła na salony i okazała się synonimem elegancji i szyku, pełniła funkcję wierzchniego nakrycia, nakładanego na mundur. Kroje marynarek bywały przeróżne, wreszcie przekształciły się w żakiet - dziś modowy niezbędnik w każdej szafie.
Choć u swych źródeł, przez lata, marynarka pełniła funkcję wierzchniego nakrycia męskiego, to zdołała się przebić do damskiej garderoby. Tu - łącznie ze spodniami, jako garnitur, królowała za sprawą słynnej XIX-wiecznej skandalistki, pisarki i przyjaciółki Fryderyka Chopina – George Sand.
Damskie marynarki, czy inaczej żakiety, na dobre zagościły w modzie dopiero za sprawą sławnych stylizacji Coco Chanel. Dziś żakiet stanowi jeden z podstawowych strojów kobiecych i jest idealnym rozwiązaniem zarówno dla business look, jak i stylu casual.
Zatem damska marynarka czy żakiet? O co w tym wszystkim chodzi?
- Klasyczna "chanelka" jest krótsza od jej męskiego protoplasty, kończy się bowiem w okolicach talii. Jest dopasowana, z rękawem sięgającym za łokieć. Nie ma kołnierza, a jej wykończenie pod szyją ma okrągły kształt.
- Kobiece serca zdobył również żakiet francuski - krótsza i bardziej kobieca wersja męskiej marynarki. Żakiet francuski jest zapinany na jeden albo dwa guziki.
- Najbardziej przypominający męski krój marynarki, jest żakiet angielski. Jego cechą charakterystyczną są (modne przed dwoma dekadami) poduszki na ramionach i usztywniające wstawki.
- Krótsza, dopasowana wersja żakietu francuskiego, to tak zwany spencer, który kończy się powyżej talii. Spencer zazwyczaj jest wybierany jako dodatek do sukienek na oficjalne wyjścia. Spencer bywa też nazywany bolerkiem.
Marynarka czy też żakiet, stały się od czasów rewolucji feministycznej obowiązującym dress codem kobiet pracujących umysłowo - sekretarek, asystentek, pań związanych z branżą szeroko rozumianego marketingu...
Dziś w modzie obserwujemy dwa główne trendy dotyczące żakietów. Pierwszy to stonowana elegancja - uniwersalne odcienie czerni i szarości. Drugi to żakiety wzorzyste, pełne barw, nie pozwalające przejść obojętnie. A skoro jesteśmy u progu wiosny - pory roku pełnej rozkwitu - pozwólmy też zakwitnąć naszej garderobie. Może warto właśnie teraz postawić na niebanalny żakiet?
Wiosną można sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa, a modą warto się bawić. Niebanalny żakiet na wiosnę? Czemu nie!